Najnowsze wpisy


lis 18 2003 Były sobie kotki dwa (w sensie jeden)
Komentarze: 5

Takie ranne krzątanie.Właśnie siedze i pije kawę z mlekiem.Czy już mówiłam,że uwielbiam zapach kawy z mlekiem.nie tyle smak,co zapach.Tak samo jak uwielbiam zapach mojego błyszczyka do ust.Mimo że kolor ma kurwiszonowaty,to zapach świetny.w sumie to dla zapachu go kupiłam.Lubie jeszcze zapach mrozu...bo dla mnie mróz pachnie,nie wiem czy wszyscy tak mają,ale naprawdę mróz pachnie.Tak świeżo.I lubię zapach nowej książki prosto z księgarni.

A poza tym??Kotek jest i to dosłownie mały terrorysta no.Jest bardzo słodki,kochany,tudziez zabawny i smieszny.Ale terroryzuje mnie jak cholera.Najlepiej mu to idze w środku nocy,gdy przeciągłym drapnięciem,przebiegającym od wewnętrznej strony brwi do zewnętrznej(?) strony policzka daje mi znać,że on CHCE SIĘ BAWIĆ.

release : :
lis 11 2003 Brawo!
Komentarze: 0

Znowu dostałam nauzkę,zeby najpierw pisac w notatniku a później wklejac to na bloga.Dziekujemy Ci "Essi dżonson a famili kompany"

release : :
paź 22 2003 Dzisiaj na tapecie jest "Last kiss" Pearl...
Komentarze: 0

No i obiecane o kaloryferach.Tu mam prośbę:Jeśli znowu będę chciała powiedzieć rodzicom,że mi zimno w pokoju to proszę mnie kopnąć w tyłek  mocno i serdecznie.Bo ja to sobie miałam trochę dziwny system grzewczy ostatnimi czasy.W sumie nie było xle,tylko nos zawsze miałam zimny,ale dało się przeżyć.Ale mi zachciało się lapmy w pokoju.Wiec prosze sobie wyobrazić,niedawno przyszli uprzejmi panowie założyć mi wymarzony kaloryfer.Jak wychodziłam rano do szkoły,to Panowie byli na etapie robienia mi dziury w podlodze,a w sypialni (która jest dokładnie pod moim pokojem) sypał się sufit.Juz wtedy powinnam wiedzieć,że coś niedobrego z tego wyniknie.No ale poszłam do szkoły i wróciłam.Juz miałam złe przeczucie,jak w pokoju,w którym stoi kompyuter zobaczyłam kaloryfer-jakiś z przemytu-srebrno-popielato-szary.A jak weszłam do mojego pokoju to jedyne co mogłam powiedziec to "O żesz kurwa jego mac"-wypowiedziane parokrotnie.Tudziez ograniczałam się do samego "O kurwa".Bo wiecie,teraz jak się wchodzi do mojego pokoju,to nie widac bałaganu,kurzu,smieci.W ogóle mało co widac pokój,bo wzrok patrzącego przyciaga niezwykle estetyczny  kaloryfer,który na domiar złego jest między oknami,czyli tam,gdzie najpierw pada wzrok wchodzacego do mojego pokoju osobnika.Tak ,jebnęli mi kaloryfer-trzynastożeberkowy.Weźcie wy to sobie  policzcie,trzynaście żeberek!Prawie półtora metra.Kaloryfer,to mój cały swiat,bo resztę świata mam zasłoniętą przez to żelastwo.Kurwa trzynaście zeberek-od okna do okna.Przy okazji pozbyłam się rur,które tak wspaniale ozdabiały mi pokój,zostało mi tylko kilka dziur w ścianie.No po prostu genialnie.A jak juz jesteśmy przy moim pokoju,to do tego wszystkiego dach mi przecieka.No ja kurwicy dostaję dosłownie jak słysze to "kap-kap"Przecieka mi w kilku miejscach,najbardziej koło okna dachowego-ze wszystkich rogów kapie i przecieka mi jeszcze nad schodami.Ja chyba zmieniam miejsce zamieszkania-w pudle pod mostem byłoby mi lepiej.Przeciez to nie są odpowiednie warunku BHP do nie tylko nauki ale ogólnie do dalszego istestwa.Kurwa no.Trzynaście zeberek-półtora metra.A i jeszcze jedno-ten kaloryfer to jest zrobiony z dwóch-więc 4 żeberka są białe a 9 żeberek jest zółtych,to taki drobny defekt,o którym powinnam wspomnieć jeszcze.No kurwa no.A i jeszcze moja mama wpadła ostatnio na pomysł,zeby okna wymieniać.Kryzys,mi dach przecieka,nie mam na nowe buty na jesien,nie mam na kurtke,na nic kurwa nie ma a tu najwazniejsze teraz są okna-co dla mnie jest snobizmem,bo wszyscy wymieniają okna na plastikowe to ona tez musi.I to czysty zbieg okolicznosci zapewne,że zaczyna od swojej sypialni!!A mi dalej dach przecieka.?Poza tym jak już są te okna to dobrze,zniose,ale dzie ona była na wakacjach,jak było ciepło.W telewizji śnieg zapowiadają a ja mam dziury w scianach na wylot.I to dziury mojej wysokości i szerokości takiej jak moja wysokość.I zimno kurde w domu,ale w moim pokoju patelnia oczywiście,więc na co ja w ogole narzekam.Tylko nie wiem czy te zmiany stref klimatycznych wyjda mi na dobre.Wychodząc z pokoju ubieram kurtkę,bo w domu zimno,a wchodzac do pokoju ściągam naweet bluze,bo w pokoju goraco.Życie moje jest cięzkie-co nie??

release : :
paź 21 2003 Basket case
Komentarze: 0

Ciekawe ile notki można spodzić w ciągu 15 minut,pewnie trochę można.Terminy mnie gonią,znaczy się godziny a dokadniej minuty bo za 15 minut własnie musze sie zmywać do szkoly mojej jakze kochanej i w ogole w samych superlatywach mozliwej do opisania.

Tak wiec na poczatku.Dlaczego moja siostra to cymbał??Prosze o wyjaśnienie.Dlaczego jej ubogie slownictwo każe jej wpychać gdzie się da same wulgaryzmy i przekleństwa a słowo pisane jest po brzegi wypełnione ortografami i to takimi,że aż mi oczy robia sie trzy razy wieksze niż w rzeczywistosci.W ogole dlaczego to ja sie narażam na ośmieszenie pisząc to,jesli zaraz sama będę bluzgała jak najęta i w przypływie weny twórczej,tudzież polonistycznego zacięcia wpadnę na pomysł,"rzeby otwożyć sobie okno,bo jest tak goronco,rze arz cos mi siem robi złego i nie dobrego?"No ale mniejsza z tym.

A jak już jesteśmy przy inteligentnych pytaniach,to dlaczego,ach dlaczego szlam ostatnio dos zkoly z rozpiętą kieszonką w klapie plecaka ujawniając światu calą zawartość w/w kieszonki z podpaską na czele??Te małe debiliki w wieku 11-14 lat napewno miały jazdę nie z tej ziemi.Nie wspominając o tych większych debilikach,których jedyną przestrzenią życiową można skumulować w spodniach z krokiem w kolanach.Nie ma to jak ograniczone horyzonty.A jak juz i horyzontach myślowych mowa i co za tym idzie o inteligencji to az sie prosi,zeby wspomniec o Narodowym teście IQ.Nie będę tu mówia o moim wyniku,tylko o takiej jednej malej kwestii.Dlaczego ten test jest pozbawiony pytań z bloku ogolnie pojetej kultury i podstawowej wiedzy na temat otaczającego nas świata.Dzięki takiemu drobnemu niedopatrzeniu najyższym IQ cieszy się Wielka Brytania, która ...a sami poczytajcie sobie http://news.bbc.co.uk/1/hi/entertainment/arts/3157468.stm a ja za ten czas pójde do szkoly,wróce z niej i może napisze w koncu o obiecanych kaloryferach.

release : :
paź 13 2003 Kici kici kici
Komentarze: 1

No.Widziałam.Jest śliczny i kochany.I uwaga....jest rudy!Nie wiem jaki ma kolor ocząt,bo jak go widziałam,to jeszcze był ślepawy trochę.I jest mięciutki i puszysty-w końcu matka jakaś perska,norweska-leśna czy cos takeigo,w każdym bądź razie dłuuuuuga sierść.A nosek-różowy.Oczywiście powyższe jest o moim kotku.Ah.Latam do niego codziennie.Narazie w głowie mi tylko mój kotek,więc troche kiepsko z pisaniem.Ale niedługo walnę notkę o moim kaloryferze-bo chyba o nim nie wspominałam jak się nie mylę i o moim błyszczyku do ust i hmmm....o kotku oczywiście ;-)

release : :